1. Bóg jest jak słońce. Słońce świeci zawsze. Daje ono światło, ciepło, promienie na wszystko. Dzieje się to przez cały czas. Nie można tego zmienić. Możesz rozłożyć parasol, aby osłonić się przed Jego światłem; możesz trafić do jaskini i zastanawiać się: „dlaczego tutaj jest tak zimno i ciemno? Gdzie przemieściło się słońce?" Jednak to nie słońce się przemieściło, lecz ty. Ono wciąż świeci, wciąż daje światło i ciepło, wciąż promieniuje. Ty po prostu tego nie czujesz, bo usunąłeś się z zasięgu światła słonecznego.

Bóg jest miłością. Boża miłość jest czynnością, tym co Bóg robi przez cały czas. Podobnie jak słońce, które zawsze świeci, Bóg zawsze cię kocha. Nieustannie wylewa na ciebie swoją miłość. Nie możesz tego zmienić; nawet twój grzech tego nie zmieni. On zawsze cię kocha, również wtedy, gdy grzeszysz. Nie istnieje nic, co mogłoby zmienić to Boże działanie. ON ZAWSZE KOCHA. To czynność, którą On stale wykonuje.
2. Najbardziej przypomina o tym obraz Miłosierdzia Bożego. Można odczytać go w ten sposób: Chrystus wznosi prawą rękę w geście błogosławieństwa, a lewą zaprasza każdego do swego Serca. Z Jego przebitego Serca wychodzą czerwone i blade promienie, jako zdrój miłosierdzia dla świata. Bez względu na to, jak długo będziesz wpatrywał się w ten obraz, nie możesz przecież nic w nim zmienić. Nie możesz tej prawej ręki zacisnąć w pięść. Nie możesz sprawić, aby ze złością wskazywała na ciebie palcem. Ona zawsze cię błogosławi. Możesz jedynie albo przyjąć to błogosławieństwo, albo je odrzucić. Nie możesz zmienić zapraszającej cię lewej ręki, na rękę wykonującą gest odrzucenia. Nie możesz też osuszyć tego wypływającego z serca strumienia miłosierdzia.
3. Eucharystia jest Osobą Miłosierdzia Bożego, Bogiem, który zawsze kocha, zawsze błogosławi, zawsze zaprasza cię głębiej do swego serca, nieustannie wylewa na ciebie swoje miłosierdzie. Kiedy przychodzimy na Adorację Eucharystyczną, umieszczamy samych siebie na drodze tych promieni miłosierdzia. Opalamy się światłem Syna Bożego.

Gdy wychodzisz na słońce, aby się opalać, nie musisz robić nic szczególnego. Wszystko dzieje się za sprawą słońca. Ono cię zmienia. Możesz czytać, słuchać muzyki, wykonywać jakąś pracę papierkową albo tylko leżeć spokojnie i nic nie robić. Nie ma znaczenia, jaką czynność wykonujesz, jeśli tylko wystawiasz się na działanie słońca. Im częściej to robisz, tym szybciej następuje upragniona zmiana, twoja opalenizna staje się coraz bardziej widoczna. Jedynym niebezpieczeństwem jest chyba tylko poparzenie słoneczne, które ci grozi, gdy zbyt szybko chcesz się opalić.
Podczas Adoracji Eucharystycznej nie ma tego rodzaju niebezpieczeństwa. Bóg zawsze jest łagodny, a Jego promienie nie oparzą cię. On faktycznie cię zmienia. Jakkolwiek spędzasz czas podczas Adoracji, miej świadomość tej rzeczywistości i otwieraj się na nią z wdzięcznością i wiarą.
Poniżej znajduje się modlitwa, która pomoże ci rozpocząć:

Modlitwa promieniowania

Panie, jestem tutaj. Dziękuję za to, że tu jestem i że pozwalasz mi być z Tobą. Ty znasz wszystkie moje ograniczenia, całą moją słabość. Wiesz, jak jest trudno skoncentrować się na Tobie. Wiesz jak zawiła może być moja motywacja, jak czasami wszystko może mi się pogmatwać.
Ale jestem tutaj Panie, bo wiem, że Cie potrzebuję i chcę zostać uleczony ze wszystkiego, co nie pozwala mi być osobą, jaką chcesz, abym był.
Dlatego proszę Cię, Panie, bez względu na to, co będę robił przez ten czas - czy będę się modlił lub czytał, czy śnił na jawie lub spał, czy wreszcie siedział tutaj w pozornie bezmyślny sposób - błogosław mi Panie i pracuj nade mną. Oczyszczaj mnie, przemieniaj, kształtuj i przerabiaj na swój obraz.
Jestem tutaj, aby opalać się światłem Twojego Syna, aby wystawiać się na uzdrawiające promienie Jego miłości i upodabniać się coraz bardziej do Niego. Proszę, niech tak się dzieje, godzina po godzinie. Amen. ( Vinny Flynn )